niedziela, 19 stycznia 2014

Najlepsze z najlepszych: Książki 2013 roku

Witajcie!

No i znowu nie było mnie aż tydzień. Sama nie wiem co się ze mną dzieje. Przynajmniej tym razem powód mojej nieobecności nie był tak poważny jak ostatnio. Zamiast braku weny, czy małego załamania nerwowego cierpiałam po prostu na chroniczny brak czasu. Wiecie jak to jest. Koniec semestru, trzeba poprawić kilka ocen, wyjść gdzieś ze znajomymi, a jako, że jestem mistrzynią zostawiania wszystkiego na ostatnią chwilę (nawet projektu z biologi, na którego zrobienie miałam cały semestr, ale oczywiście do roboty wzięłam się dzień przed oddaniem xD) to nie znalazłam nawet chwili, aby na szybko coś naskrobać. W każdym razie w poniedziałek oficjalnie zaczną się ferie zimowe, a od piątku jak na zawołanie codziennie rano padał śnieg *.*, dlatego przez większość lekcji tamtego dnia po prostu gapiłam się przez okno i rozmyślałam o niebieskich migdałach :) Żyć nie umierać :3

Wiem, że 2013 skończył się już dawno, dawno temu, ale dzisiaj mam dla Was zestawienie najlepszych książek z tego właśnie roku. Od razu ostrzegam. Kolejność jest przypadkowa, bo wszystkie niżej wymienione pozycje tak mi się podobały, że nie mam serca układać ich od najlepszej do najgorszej :) Tak więc..... zapraszam do czytania ;)

Niebo jest wszędzie - Jandy Nelson
Nic nie jest w stanie wyrazić mojej miłości do tej książki i zliczyć łez, które wylałam podczas jej czytania. Wzruszająca, głęboka i do bólu prawdziwa. Po prostu moje osobiste arcydzieło, do którego będę wracać jeszcze niezliczoną ilość razy i ubolewam, że nie mogę mieć jej na własność :(






Intruz - Stephanie Meyer
Kiedy czytałam ją po raz pierwszy prawie rok temu byłam zachwycona - to fakt, ale dopiero kiedy sięgnęłam po nią po raz drugi, w moim sercu szalało istne tornado uczuć. Kocham tę książkę całym sercem i wątpię, żeby kiedykolwiek się to zmieniło. Istne mistrzostwo świata!






GONE. Zniknęli. - Michael Grant
Na tę serię natknęłam się zupełnie przypadkiem, ale w żadnym wypadku nie żałuję godzin spędzonych z każdym z tomów. Fenomenalny obraz samotnych dzieci, które zmuszone były zmierzyć się z otaczającą ich brutalną rzeczywistością. Seria krwawa, momentami mrożąca krew w żyłach, ale zdecydowanie godna uwagi.







Niewolnica - A.M. Chaudiere
Jest to jedna z tych książek, które się jednocześnie kocha i nienawidzi. Najpierw kradnie ci serce wspaniale wykreowanym światem i postaciami,, a później co? Bez żadnych skrupułów wyrywa Ci je z piersi i rozdeptuje jak robaka, niszcząc pielęgnowane od początku ziarenko nadziei na szczęśliwe zakończenie. Tak, teraz w końcu mogę bez wyrzutów sumienia to napisać. Nienawidzę Cię A.M. Chaudiere! Twoja książka zniszczyła mnie psychicznie!





Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon
Historia, która żyje własnym życiem, mimo że dawno się ją skończyło. Zapadająca w pamięć i genialna do tego stopnia, że po jej zamknięciu czuje się wyrzuty sumienia, a kac książkowy męczy bardzo długo. Bohaterowie, miejsca, opisy, a także masa mądrych cytatów sprawiają, że nazwanie tej książki arcydziełem to stanowczo za mało.






Saga o wiedźminie - Andrzej Sapkowski
Tutaj chyba nie trzeba nawet za wiele tłumaczyć. Moje pierwsze spotkanie z prawdziwym polskim fantasy przerosło moje najśmielsze oczekiwania i zdecydowanie zachęciło do sięgania po "nasze" książki. Nie jest to może seria dla     każdego, ale na mnie zrobiła naprawdę spore wrażenie.







Igrzyska śmierci - Suzanne Collins
Kocham, ubóstwiam, wielbię na kolanach i w sumie nawet nie wiem co napisać, bo wszystkie części tej niesamowitej trylogii zajmują czołowe miejsce w moim i tak przepełnionym serduszku :)






Dotyk Julii - Thereh Mafi
Nad napisaniem recenzji tej książki męczyłam się niemiłosiernie, bo nie mogłam ubrać w słowa żadnych moich przemyśleń. Co prawda nie zachwyciła mnie do tego stopnia, żeby dać jej 10 gwiazdek na LC, ale jest inna. I to właśnie za to dostała miejsce na tej liście.







Percy Jackson i bogowie olimpijscy - Rick Riordan
Od dziecka uwielbiałam mitologię i niemożliwym było, żeby książki z takimi właśnie wątkami mi się nie spodobała. Na razie mam za sobą trzy tomy tej serii, w tym dwa zrecenzowane (Złodziej pioruna [recenzja] i Morze potworów [recenzja] ) Wciągająca fabuła, świetni bohaterowie, a wszystko to z niemałą dawką humoru. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć :)






Złodziejka książek - Marcus Zusak
Kolejne arcydzieło literatury. Tamten rok zdecydowanie obfitował w niesamowite książki. Przy niej śmiałam się, płakałam, kochałam, współczułam i nienawidziłam. Poruszająca i wzruszająca wkradła się do mojego serca i nie chce go opuścić. Teraz pozostaje tylko czekać na ekranizację, która ma wejść do kin pod koniec stycznia :)





Trylogia "Ja, diablica" - Katarzyna Berenika Miszczuk
Zarówno Ja, diablicajak i jej kontynuacje Ja, anielica oraz Ja, potępiona wywołały u mnie salwy niepowstrzymanego śmiechu i mimo, że literaturą wysokich lotów nazwać tego nie można jest to jedna z moich ulubionych serii, przy których mogłam po prostu usiąść i się zrelaksować.







Dary Anioła - Cassandra Clare
Mój zachwyt tą serią wyraziłam już w powyższej wymienionej recenzji, dlatego nie mam zamiaru po raz drugi się nad tym rozwodzić (nie skończyłoby się to dobrze xD) Kocham miłością bezgraniczną i już nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych tomów.







Gra Endera - Orson Scott Card
Ta książka zdecydowanie ma coś w sobie. Jeszcze nie do końca odkryłam co to takiego, ale coś na pewno. Inaczej przecież nie znalazłaby się na tej liście :) Mimo, że nie przepadam za science fiction to "Gra Endera" bardzo mi się podobała.








Alchemia miłości - Eve Edwards
Moja pierwsza książka o tematyce historycznej. Fakt, że w ogóle po nią sięgnęłam musi już o czymś świadczyć. Ta piękna historia wciąga niesamowicie i aż żal ściska serce, że tak szybko dobiegła ona końca.







Klątwa tygrysa - Colleen Houck
Wszystkie 4 części pochłonęłam w zastraszającym tempie i mimo, że seria ta nie jest pozbawiona wad to i tak podbiła moje serce od pierwszych stron. Zbierałam się nawet do napisania "recenzjo-podsumowania" całości, ale moje myśli były tak nieuporządkowane, że w końcu dałam sobie spokój.






To by chyba było na tyle. Jutro mam w planach jakąś recenzję. Jeszcze nie wiem do końca jaką, ale jakąś na pewno. W związku z tym, że zaczęły się ferie mam zamiar tylko czytać, spać, pić herbatę i w między czasie oczywiście pisać dla Was notki :) I mam nadzieję, że nikt mi w tym nie przeszkodzi... no może tylko "Krzyżacy" xD

Pozdrawiam Was cieplutko :***
Ola

3 komentarze:

  1. "Intruza", "Dary Anioła" i "Igrzyska Śmierci" również kocham z całego serca!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejjj ale super zestawienie! :3
    Podoba mi się tu! :)
    Wiesz co.. pierwszy raz jestem u Ciebie, ale mega mi się podoba <3
    Zostawiam zaproszenie też do siebie i obserwuje jak najbardziej! :3
    Polecam zajrzeć do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że "Krzyżacy" to nie tylko moja zmora! xD ja też męczę ich i męczę, bo pomimo, że ferie i powinno mi się chcieć czytać książki, to tej jak na złość nie - a muszę ją wkrótce skończyć... Co do notki - absolutnie zgadzam się co do opinii o "Intruzie"(z niecierpliwością czekam na mającą się podobno pojawić kontynuację :)), "Mieście Kości"(nie mogę się doczekać, aż znajdę czas na tom 3) oraz "Klątwie Tygrysa"(uwielbiam wszystkie cztery tomy :3) :) Co do reszty - wymieniłaś chyba wszystkie książki, które pragnę przeczytać w najbliższym czasie!
    Pozdrawiam! ;**

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się post? Chcesz na coś zwrócić uwagę? Napisz o tym w komentarzu! Wiedz, że wszystkie sprawiają mi ogromną radość i w miarę możliwości na każdy staram się odpowiedzieć :) Do dzieła!