niedziela, 2 marca 2014

Podsumowanie lutego!!!




Witajcie kochani :)

Mamy dzisiaj 2 dzień marca, więc zanim nowy miesiąc zdąży się na dobre rozkręcić to wypadałby najpierw podsumować poprzedni. Jak wiadomo luty to miesiąc najkrótszy w całym roku i nie wiem jak u Was, ale ja bardzo dotkliwie odczułam brak tych dwóch, czy trzech dni, na których spożytkowanie miałam całe mnóstwo pomysłów. Zdecydowałam, że od dzisiaj w podsumowaniach nie będę już zamieszczać statystyk. Stało się to z dwóch powodów. Po pierwsze nie są one jakoś szczególnie dobre, a po drugie i tak nikt ich nie czyta. Tak więc od dzisiaj mówimy "żegnaj" głupim statystkom!

Jeśli chodzi o czytelnictwo w tym miesiącu to przeczytałam jedynie 4 książki, ale o dziwo nie jestem z tego powodu smutna, ani rozczarowana, bo mam świadomość, że lepiej przeczytać kilka cudownych, genialnych i niesamowitych powieści (tak jak w tym miesiącu) niż kilkanaście średniaków. Tak więc, zobaczcie sami co towarzyszyło mi przez te 28 dni:

Gwiazd naszych wina - John Green
Baśniarz - Antonie Michaelis
Sezon burz - Andrzej Sapkowski
Papierowe miasta - John Green

Na blogu pojawił się także swoisty ranking chłopaków, z którymi chętnie spędziłabym walentynki i zaległe recenzje Zwiadowców oraz Ostatniej piosenki. Tak jakoś wyszło, że nadrabiając zaległości z poprzedniego miesiąca narobiłam sobie ich w lutym. No cóż... taka najwyraźniej moja natura, ale obiecuję, że z całego serca postaram się w końcu wyjść na prostą ;)

Jeśli chodzi o moje życie prywatne to luty zdecydowanie obfitował w wydarzenia. Były te dobre, jak i te złe chwile, ale wydaje mi się, że przeważyła jednak ta dobra strona. W końcu, gdyby tak nie było to nie pisałabym tego posta w tak dobrym humorze i z szerokim uśmiechem na twarzy :) Oczywiście były momenty, kiedy modliłam się żeby ten miesiąc jak najszybciej się skończył, ale to przeszłość i nie ma powodu do niej wracać ;) W marcu czeka mnie kilka konkursów, masa sprawdzianów i nadrabiania zaległości po chorobie, ale dam radę. Jak zwykle z resztą :) Nie robię żadnych konkretnych planów, bo z własnego doświadczenia wiem, że i tak nic z tego nie wyjdzie ;)

A na zakończenie.... piosenka.

Pozdrawiam wszystkich i życzę radosnego, pracowitego i pełnego miłości marca :**
Ola

10 komentarzy:

  1. Ach, jedna z moich ulubionych piosenek, teraz cały czas za mną chodzi!<3
    Zdecydowanie masz rację, czasami warto przeczytać mniej książek, ale o niesamowitej wartości! Uwielbiam "Baśniarza", całkowicie mnie oczarował, a na razie jedyna książka Greena, z jaką miałam styczność, to "Szukając Alaski". Właśnie pojawiła się u mnie jej recenzja, gdybyś chciała się przekonać, czy warto.
    Pozdrawiam.
    www.szept-stron.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie luty pod względem przeczytanych książek był beznadziejny. Może w marcu pójdzie lepiej...
    Zapraszam: http://bestseller-s.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na recenzje Baśniarza i Papierowych miast. :) Sezonu burz zresztą też, jestem ciekawa Twojej opinii, bo Pan Sapkowski i ja się nie lubimy.
    Dasz radę, kochana! Pamiętam, że Bóg nigdy nie daje nam więcej, niż możemy udźwignąć, a każda przeszkoda jest misją od Boga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaległe recenzje (a przynajmniej ich część) powinny pojawić sie na dniach :) I dziękuję za słowa otuchy :) Rzeczywiście jesteś takim małym dobrym aniołkiem, który przyszedł na Ziemię podnosić ludzi na duchu <3

      Usuń
  4. Też zrezygnowałam ze statystyk - są zupełnie niepotrzebne :) Gratuluję i tak dobrego lutego - tak na marginesie zazdroszczę "Baśniarza", który chodzi za mną i chodzi, a ja coś nie mogę się z nim spotkać xD Życzę Ci w takim razie dobrego marca - takiego samego, albo najlepiej - lepszego niż luty :)

    http://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie tylko dwie pozycje przeczytane w tym miesiącu - za co jestem strasznie wściekła na siebie! Miłego marca, w takim razie! :)

    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie niestety tylko dwie książki - szkoła, szkoła i szkoła ;C

    przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. 4 książki ale za to jakie! genialne pozycje, sama mam ochotę na Baśniarza :) Dodałam Cię do obserwowanych, będę odwiedzała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Baśniarz jest na topie, też poluję na niego od jakiegoś czasu :) miłego czytania w marcu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Towarzyszyły Ci w lutym trzy tytuły, które chciałabym widzieć na swojej półce :)

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się post? Chcesz na coś zwrócić uwagę? Napisz o tym w komentarzu! Wiedz, że wszystkie sprawiają mi ogromną radość i w miarę możliwości na każdy staram się odpowiedzieć :) Do dzieła!