Nie chcę zdradzać za wielu szczegółów, ale spróbuję w wielkim skrócie przedstawić zdarzenia mające miejsce w obu książkach :)
Katniss Everdeen przeżyła Głodowe Igrzyska i zamieszkała wraz z matką i siostrą w Wiosce Zwycięzców wybudowanej w jej rodzinnym 12 dystrykcie. Nie wie w jak wielkie wpakowała się kłopoty wyciągając na arenie garść trujących jagód. Teraz rząd Kapitolu chce za wszelką cenę opanować bunty, które nasilają się w dystryktach z każdym dniem. Wraz z Peetą bierze udział w Tournee Zwycięzców i dowiaduje się, że w ludziach jest bardzo wiele siły, aby stawić czoło Kapitolowi. Teraz to ona jest twarzą rebelii.
We wszystkich częściach zawartych jest tyle zwrotów akcji, że czytelnik w pewnym momencie czuje się zdezorientowany. W większości książek dla młodzieży już od samego początku wiadomo kto jest dobry, a kto zły. W tej serii linia dzieląca oba "obozy" nie jest tak widoczna i bardzo krucha. Chyba nigdy nie przeżyłam tylu emocji na raz czytając książkę. W zastraszającym tempie przechodziłam od rozbawienia po wzruszenie i nienawiść. Podczas trwania serii Katniss nieustannie krążyła między Peetą, a Gale'm nie mogąc się zdecydować. Cieszy mnie to, że dopiero na sam koniec dowiadujemy się kogo tak naprawdę wybierze.

Jest jeszcze bardzo wiele pozytywów tej serii, ale teraz świeżo po przeczytaniu, kiedy pierwszy szok jeszcze nie minął, a oczy są mokre od łez nie mogę ich ubrać w słowa. Polecam te książki każdemu czytelnikowi. I nie tylko miłośnikom fantasy i science-fiction, ale naprawdę wszystkim, bo w brew pozorom ta seria ma bardzo mało wspólnego w tymi gatunkami.