sobota, 26 lipca 2014

Kiedy świat spowija mrok...





Tytuł: W ciemności
Tytuł oruginału: Der verlorene Blick: Leonies Geschichte; Ein Mädchen erblindet
Autor: Jana Frey
Ilość stron: 126
Wydawnictwo: Ossolineum







Na tę książkę natknęłam się zupełnie przypadkiem przechadzając się między regałami w miejskiej bibliotece. Taka mała, niepozorna, siedziała wciśnięta między dwa opasłe tomiska na najniższej półce i dla reszty czytelników pozostawała zupełnie niezauważalna. Jednak ja, gdy tylko na nią spojrzałam wiedziałam, że coś się święci. Zapamiętałam, że kiedyś bardzo polecała mi ją Daria i od tamtej pory bezskutecznie usiłowałam ją przeczytać. Nie zastanawiając się zbyt długo, zabrałam ją ze sobą, a jej lektura przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Zapraszam!

Leonia to zwykła nastolatka. Mieszka w małym domku z ogrodem na obrzeżach miasta wraz z rodzicami i dwójką rodzeństwa, ma najlepszą przyjaciółkę Jannę, niesamowity talent plastyczny i wielkie, szmaragdowozielone oczy, które przykuwają uwagę każdego kto na nią spojrzy. Właśnie te oczy tak zauroczyły Frederika, starszego kolegę dziewczyny. Jej życie układa się idealnie, świat stoi przed nią otworem, a w głowie ma mnóstwo planów na przyszłość. Aż do tragicznego wypadku, na skutek którego Leonia traci coś, bez czego wydawałoby się - nie da się żyć. Wzrok. W podążaniu tą nową, ciemną ścieżką pomagają jej rodzina i przyjaciele, bez których jej powrót do zdrowia stałby się jeszcze bardziej bolesny i traumatyczny. 

Czy zastanawialiście się kiedyś jak to jest żyć, bez jednego ze zmysłów? A bez tego najważniejszego? Na pewno każdy z nas zna zabawę w ciuciubabkę. Ba! Każdy z nas na pewno sam niejednokrotnie się w nią bawił. Jednemu z dzieci zawiązywało się oczy, następnie okręcało się go kilka razy wokół własnej osi, aby stracił orientację, a reszta uciekała w obawie przed złapaniem. Oczywiście najlepszym momentem zabawy był jej koniec, kiedy można było ściągnąć opaskę i zobaczyć ile dzieci się złapało. A co jeśli taki moment nigdy by nie nastąpił? Jeśli bylibyśmy skazani na wieczną ciemność wokół nas do końca życia? Taka perspektywa na pewno przeraziłaby wiele osób. Część z nich wolałaby umrzeć niż zostać niewidomym. Właśnie taki los spotkał piętnastoletnią Leonię. Dziewczyna w jednej chwili widziała doskonale, a już po chwili zdarzył się wypadek, po którym cały jej świat przysłoniła ciemność.

Jana Frey posługuje się bardzo lekkim, przyjemnym stylem. Nie jest on jakiś wyrafinowany, powiedziałabym raczej - życiowy. Tak jak ta historia. Do ostatniej chwili nie wiedziałam, że "W ciemności" napisane zostało na podstawie autentycznych wydarzeń, że naprawdę istnieje ktoś taki jak niewidoma Leonia, jak Frederik, który zakochał się w jej szmaragdowych oczach, czy chociażby Grischa - cudowne dziecko. To naprawdę pozwoliło lepiej utożsamić się z bohaterami, a także podejść do tej książki bardziej osobiście. Łatwiej jest przyjąć do wiadomości, że wydarzenia zawarte w książce, są tylko i wyłącznie wymysłem autora, niż uświadomić sobie, że coś takiego przydarzyło się prawdziwym ludziom, w prawdziwym świecie i w każdej chwili może przydarzyć się także tobie.

Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Całą historię poznajemy właśnie z jej perspektywy, dzięki czemu ze zdwojoną siłą doświadczyłam wszystkiego co czuła. Poznałam każdą jej myśl i razem z nią wędrowałam przez ten ocean cierpienia, bólu, smutku, samotności, rezygnacji, a finalnie także szczęścia. Bo wszelkiego rodzaju emocje, po prostu wylewają się z tej książki. I nie są to jednak tylko odczucia głównej bohaterki. Widziałam co czuli jej rodzice, jej młodszy i starszy brat, jej wszyscy przyjaciele. Jak wszyscy jej współczuli i próbowali pomóc jak tylko mogli. Ale widziałam także niezrozumienie i brak akceptacji ze strony jej rówieśników, czy chociażby zwykłych ludzi na ulicy i zrobiło mi się z tego powodu trochę przykro. Przecież zdrowy, czy też nie, każdy z nas jest człowiekiem i oczekuje takiego samego traktowania od wszystkich, bez wyjątku!

Czytając tę książkę niejednokrotnie próbowałam wyobrazić sobie tę sytuację, postawić się na miejscu Leoni i za każdym razem było to dla mnie tak przerażąjące i wstrząsające przeżycie, że nie potrafię opisać tego słowami. Bo co by się stało, gdybym rzeczywiście straciła wzrok? Nie nie zachwycać się pięknem rozgwieżdżonego nieba nocą, nie otworzyć oczu zbudzona porannymi promieniami słońca wpadającymi przez okno, nie zobaczyć twarzy swoich bliskich, nie przeczytać żadnej książki. Nigdy więcej. Najprawdopodobniej zawaliłby mi się cały świat. Nie chciałabym dalej żyć. Nie mogłabym dalej żyć w tej ciemności. Ale takie same myśli nachodziły mnie za każdym razem, kiedy próbowałam wyobrazić sobie utratę jakiegokolwiek zmysłu. Tak naprawdę nie potrafię zdecydować, co zabolałoby mnie bardziej. Lektura tej krótkiej, bo krótkiej, za to niesamowicie poruszającej książki bardzo wiele mnie nauczyła. Między innymi doceniać to co się ma, bo nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie nam coś utracić.

"W ciemności" to książka, która poruszyła w moim sercu najwrażliwsze struny. Wiele rzeczy mnie nauczyła i na pewno sięgnę po nią jeszcze wielokrotnie. Ukazuje poruszającą historię dziewczyny pokrzywdzonej przez los i przez życie, która mimo początkowego żalu, bólu i niechęci, nie poddaje się i walczy o nowe życie dla nowej siebie. Naprawdę warto po nią sięgnąć :)

Moja ocena: 7/10





Pozdrawiam Was serdecznie :*
Ola

5 komentarzy:

  1. Nigdy nie lubiłam, kiedy nic nie widziałam. To uczucie, że nie wiesz, co przed tobą się znajduję jest przerażające.
    Jestem ciekawa, jak sobie poradziła bohaterka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mnie zachęciłaś, naprawdę mam na tę pozycję ochotę! Też muszę pobuszować trochę w miejskiej bibliotece, może uda się ją znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że ludzie po prostu nie doceniają tego, co mają. Ta książka potwierdza, że trzeba szanować wszystkie dary losu, bo wystarczy jedna, najczęściej najbardziej niespodziewana chwila i można wszystko stracić.
    To właśnie kocham w utworach Jany Frey. Wszystkie jej książki tak samo poruszają, wzruszają i uświadamiają o bardzo ważnych sprawach.

    Podoba mi się Twój blog. Chyba będę go częściej odwiedzała :)
    ~Gaviota

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie sięgam po takie ksiażki, ale bardzo mnie zaciekawiłaś, przydałaby mi się jakaś łzawa historia, chyba ja znalazłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że książka w sam raz dla mnie:)

    P.S. Zachęcam, żebyś sprawdziła skrzynkę pocztową, ponieważ... niespodzianka!

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się post? Chcesz na coś zwrócić uwagę? Napisz o tym w komentarzu! Wiedz, że wszystkie sprawiają mi ogromną radość i w miarę możliwości na każdy staram się odpowiedzieć :) Do dzieła!