Nowy miesiąc, nowe wyzwania, inspiracje, przygody, no i zapowiedzi książkowe oczywiście! Muszę przyznać, że wydawcy rozpieszczają nas tej wiosny i zasypują mnóstwem ciekawych nowości. W maju znowu miałam problem z wybraniem 10 najbardziej obiecujących premier. Interesowało mnie dosłownie wszystko, ale na szczęście tym razem mogłam sobie na takie swawole pozwolić. W końcu lista pozycji do kupienia na Targach w Warszawie sama się nie zapełni, prawda? :)
"Następczyni" Kiera Cass
Wielka nastała wrzawa i poruszenie po ogłoszeniu premiery kolejnego tomu bajkowej serii o księżniczkach. Bo przecież jak to tak? Czwarta część trylogii? Na to wygląda. Sama nie pałam jakąś wielką miłością do tej serii, ale "Następczynię" bardzo chętnie przeczytam. W końcu jak narratorką nie jest ta nieznośna Ami to już połowa sukcesu :D
Premiera: 13 maja
"Sny bogów i potworów" Laini Taylor
"Córkę dymu i kości" czytałam wieki temu. Tak samo wieki temu zabierałam się za jej recenzję, aż w końcu jej nie napisałam. Z tego co pamiętam to szału nie było, ale czytało się przyjemnie. Dlatego cieszę się, że wydawnictwo postanowiło jednak dokończyć tę serię (Amber, macie za to ode mnie plusika ;)) Tylko błagam, dlaczego w dwóch częściach!? Ale przynajmniej okładka nie jest tak paskudna jak części poprzedniej :D
Premiera: 28 maja
"Maybe someday" Colleen Hoover
Chłopak, który gra piękną muzykę i dziewczyna, która pisze do niej równie piękne teksty. Czy może wyniknąć z tego coś innego niż love story?
Jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym miesiącu. Moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki w postaci "Hopeless" zostawiło po sobie bardzo dobre wspomnienia, dlatego z przyjemnością sięgnę po jej kolejne książki. Po pierwszych opiniach wnioskuję, że naprawdę jest czego wyczekiwać!
Premiera: 18 maja
"Próba żelaza" Cassandra Clare, Holly Black
Dwunastoletni Callum mieszka ze swoim ojcem, który niegdyś był magiem, lecz po śmierci żony zrezygnował z czarów i postanowił wychować swojego syna jak zwykłego chłopca, ignorując budzące się w nim magiczne zdolności. Wkrótce Call zostaje wezwany na obowiązkowy egzamin do Magisterium – szkoły magii.
Czyżby Cassie przerzuciła się teraz na książki dla młodszych czytelników? Opis odrobinę za bardzo zalatuje Harrym Potterem (bardzo, bardzo), ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Do tej pory autorka była identyfikowana głównie ze światem nocnych łowców, dlatego jeśli uda jej się od tego odciąć, to będzie to można nazwać wielkim sukcesem.
Premiera: 6 maja
"Przeklęci" Joyce Carol Oates
Pierwsze lata XX stulecia. Princeton w stanie New Jersey - siedziba renomowanego uniwersytetu, dystyngowane miasteczko dla dystyngowanych ludzi, a jednak coś mrocznego i niebezpiecznego czyha na jego obrzeżach, coś, co demoralizuje i zaraża jego mieszkańców niczym jadowity wirus.
Mrok, tajemnice i odrobina historycznej otoczki. Do tego gotyckie budowle i jestem kupiona. Zresztą... wystarczy spojrzeć na tę okładkę <3
Premiera: 5 maja
"Alicja królowa zombi" Gena Sholwalter
"Wszyscy jesteśmy szaleni
Mam plan. Tym razem unicestwimy zombi raz na zawsze. Zegną przede mną kark, uznają moją władzę. To ja będę królową ich martwych serc."
Finałowy tom przygód Alicji! Co prawda pierwsza część nadal stoi na półce i czeka na swoją kolej, ale kto wie? Może premiera ostatniego tomu trylogii w końcu zmotywuje mnie do sięgnięcia po tę serię.
Premiera: 5 maja
"Misja Ivy" Amy Engel
Po bezwzględnej wojnie nuklearnej, Stany Zjednoczone zostały doszczętnie zniszczone. Pięćdziesiąt lat później, spokój i kontrolę, utrzymuje się poprzez małżeństwo córki strony przegranych z synem rodziny zwycięzców w corocznym rytuale. Nazywam się Ivy Westfall, a moja misja jest prosta: zabić syna prezydenta, mojego przyszłego męża i przywrócić rodzinę Westfalls do władzy.
Ta książka to idealny przykład na to, jak nieudolne wydanie może zniechęcić do kupna. Okładka jest okropna, tytuł nie powala, za to opis... jeśli autorka tego nie zepsuję, wróżę coś w stylu "Szklanego tronu".
Premiera: 15 maja
"Między życiem a życiem" Jessica Shirvington
Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałoby prowadzenie dwóch żyć na raz? I to takich zupełnie różnych...
Co 24 godziny następuje przeskok z jednego życia Sabine do drugiego, z jednej tożsamości do drugiej, z bogatego Wellesley do skromnego Roxbury.
...dzięki tej książce będziecie mogli się o tym przekonać.
Premiera: 11 maja
"Mrok i mgła" Stefan Turschmid
Leningrad, listopad 1934. Siedemnastoletnia Sonia Buriagina właśnie zostaje przyjęta w poczet kandydatów do partii. Wychowana na komunistycznych ideałach, wierzy w nieomylność towarzysza Stalina. Jest przy tym piękna i zdolna, jej przyszłość rysuje się więc w jasnych barwach. Jednak jej życie zmieni się w koszmar.
Jakoś tak mam ochotę na nutkę powieści historycznej. "Mrok i mgła" zapowiada się bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że nie znajdę w tej książce jedynie akcji, ale również ciekawie zarysowane tło historyczne i dość wiernie odwzorowane realia ;)
Premiera: 5 maja
"Musimy coś zmienić" Sandy Hall
A na zakończenie, powieść lekka, łatwa i przyjemna. Przynajmniej tak wnioskuję :) Standardowych historii miłosnych poznaliśmy już mnóstwo, ta raczej też nie wyróżnia się niczym szczególnym. Oczywiście oprócz tego, że opowiedziana jest nie z perspektywy głównych bohaterów, a ich znajomych, którzy za wszelką cenę próbują ich zeswatać. Zapowiada się zabawnie i uroczo :)
Premiera: 6 maja
A wy, na jakie premiery czekacie w tym miesiącu?
Buziaki :*
Ola
"Maybe Someday" muszę, muszę, muszę, muszę mieć! "Musimy coś zmienić" też zapowiada się niczego sobie, będę sie za nią rozglądać w księgarniach :3
OdpowiedzUsuńWidzę, że podzielasz mój entuzjazm <3 "Maybe someday" to pozycja po prostu obowiązkowa! Już nie mogę się doczekać :D
UsuńCzekam na "Alicja królowa zombi". Jeszcze nie czytałam drugiego tomu, ale będę się za niedługo zabierać za niego.
OdpowiedzUsuńW takim razie miłej lektury ;) Przede mną jeszcze tom pierwszy. Zobaczymy czy mi się spodoba :)
UsuńPo raz kolejny, stwierdzam, że bardziej trafnej nazwy na zapowiedzi chyba nie mogłaś wymyślić :D Na "Maybe someday" czekam z niecierpliwością, ciekawi mnie też "Musimy coś zmienić" :)
OdpowiedzUsuńHaha no udała mi się ta nazwa, to trzeba przyznać :D Widzę, że dosłownie wszyscy czekają na "Maybe someday". Oby była tego warta :)
UsuńChyba w ciemno kupiłabym tylko "Musimy coś zmienić", ale kto wie, może recenzje mnie niedługo zachęcą do czegoś jeszcze :)
OdpowiedzUsuńW "Musimy coś zmienić" ciekawi mnie głównie forma. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
UsuńMisja Ivy musi być moja :D
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę, aby udało Ci się ją zdobyć ;) No i miłej lektury!
UsuńKurcze, ile się tutaj zmieniło. Widać, jak dawno nie byłam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńCo do zapowiedzi, to mam już "Próbę Żelaza' i jestem w trakcie. Bardzo interesuje mnie również "Maybe Someday"...