czwartek, 26 czerwca 2014

Odmieniec - Philippa Gregory





Tytuł: Odmieniec
Tytuł oryginału: Changeling
Autor: Philippa Gregory
Ilość stron: 286
Wydawnictwo: Literacki Egmont








To, że ja i książki historyczne nie darzymy się zbytnią sympatią to już fakt powszechnie znany. Co więcej, wcale nie jest mi z tego powodu jakoś szczególnie przykro i prawdę powiedziawszy do tej pory nie zrobiłam praktycznie nic, aby w jakikolwiek sposób moje nastawienie do tego typu literatury mogło ulec zmianie. Wyjątek stanowiła chyba jedynie Alchemia miłości Eve Edwards, która od pierwszych stron po prostu zawładnęła moim sercem i sprawiła, że przez kilka dni nie potrafiłam myśleć o niczym innym jak o niesamowitej historii miłosnej z czasów Tudorów. W końcu przyszedł czas na moją drugą konfrontację z powieściami historycznymi, a moją "ofiarą" padła książka pt. "Odmieniec" autorstwa królowej romansów historycznych Philippy Gregory. Zapraszam :)

Życie siedemnastoletniej Izoldy wywróciło się do góry nogami po niespodziewanej śmierci jej ukochanego ojca. Zamiast zostać spadkobierczynią i panią jego ziem, na skutek intryg brata zostaje wprowadzona w błąd i odsunięta od rodzinnego dziedzictwa. Chciwy i pragnący zachować dla siebie całe bogactwo Giorgio, stawia siostrze nietypowe ultimatum - albo rychły ślub ze znajomym księciem Robertem, albo życie w klasztorze. Po poznaniu prawdziwej osobowości swojego przyszłego męża i kilku niemiłych incydentach z jego udziałem, buntowniczy temperament dziewczyny skłania ją do opuszczenia rodzinnych stron i zostania nową ksieni w pobliskim klasztorze. Wraz z nią udaje się jej najlepsza przyjaciółka - Iszrak. Niedługo po ich przyjeździe z zakonnicami zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Lunatykowanie, przedziwne wizje, a nawet krwawe stygmaty na dłoniach, interpretowane są dwuznacznie - jako znak od Boga, albo od szatana. Aby wyjaśnić całą sprawę do opactwa przybywa młody inkwizytor Luca Vero. Niestety okazuje się, że odróżnienie faktów od fikcji, a także dowiedzenie prawdy nie będzie takie łatwe jak się wydaje, a Luca wraz z Izoldą razem będą musieli stawić czoła największym lękom świata średniowiecznego.

Odmieniec nie jest typową książką historyczną. Uświadomiłam to sobie już po kilku pierwszych stronach i naprawdę mnie ten fakt ucieszył. Nie znajdziemy tutaj długich, nużących opisów, których tak bardzo się obawiałam jedynie wartką akcję i dość oryginalną fabułę. Zawartych jest tutaj naprawdę wiele wątków, z czego tylko niektóre można uznać za typowe dla tego gatunku. Tak naprawdę uważam, że jest to bardziej młodzieżówka z elementami książki przygodowej, ale w żadnym wypadku nie można uznać tego za wadę tej powieści. Sama historia jest bardzo ciekawa i mimo, że miejscami trochę przewidywalna to nie przeszkadzało mi to z czerpania przyjemności z czytania. Czasy inkwizycji i wielkich wypraw krzyżowych to coś co rzeczywiście mnie zainteresowało i z zachwytem chłonęłam na ten temat każdą informację, którą udało mi się wychwycić w powieści. Autorce naprawdę świetnie udało się wykreować tę trochę mroczną i tejmniczą otoczkę, która towarzyszyła mi przez cały czas trwania akcji, a tło historyczne tylko dodawało jej smaczku.  Mała objętość powieści w tym wypadku przemawia zdecydowanie na jej korzyść i myślę, że świetnie nada się także dla tych młodszych czytelników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z książkami historycznymi.

Bohaterowie także przypadli mi do gustu. Wojownicza i zadziorna Izolda, a także jej towarzyszka Iszrak spodobały mi się od samego początku, jednak reszta bohaterów na moją sympatię musiała sobie zasłużyć. Luca Vero, nowomianowany inkwizytor sprawiał wrażenie chłopaka bardzo nieśmiałego i zagubionego, jednak kiedy już wczuł się w swoją rolę, potrafił być bardzo stanowczy. Postacie wykreowane zostały na zasadzie kontrastu, co w innych książkach zwykle niezbyt mnie przekonuje, jednak tutaj wyrazisty podział między dobrem, a złem był zdecydowanie potrzebny. Choć muszę przyznać, że czasem odróżnić jedno od drugiego było dość ciężko. Philippa Gregory opisała postaci bardzo realne i świetnie kompunujące się ze stworzonym przez nią światem. Ukazała ludzi takich, jacy naprawdę byli lub mogli być w średniowieczu. Ich przesądność, łatwowierność, a także niezrozumienie dla spraw wykraczających poza to, z czym stykają się na co dzień. Chciwość bogatych i skromność biednych oraz jak wielki wpływ miały na nich decyzje Kościoła. Naprawdę wielkie brawa!

Cała historia opiera się o wyjaśnienie sprawy lunatykujących zakonnic, a także dalszych przygód bohaterów tuż po jej rozwiązaniu. Autorka na samym początku bardzo powoli wprowadza czytelnika w akcję, ale później kiedy mniej więcej orientujemy się w temacie, wydaje się jakby rozkręcać. Co chwila ujawniane są coraz to nowe poszlaki i wskazówki, które mają nas przybliżyć do rozwiązania zagadki lub wręcz odwrotnie - sprawić, że plątanina wątków i dowodów kompletnie zbije nas z tropu. Muszę przyznać, że miejscami sama nie wiedziałam już komu wierzyć, za co Philippie Gregory należą się wyrazy uznania. Sama zagadka nie była zbyt skomplikowana i na pierwsze wnioski wpadłam już po kilku rozdziałach, aczkolwiek przyjemnie czytało się jak bohaterowie krok po kroku dochodzą prawdy i ujawniają sprawdzę. Można powiedzieć, że była to taka namiastka kryminału.

Już niejednokrotnie przekonałam się, że książki od wydawnictwa Egmont wykonane są pierwszorzędnie, a graficy naprawdę starają się, aby okładki były niebanalne i prezentowały się nie tylko ładnie, ale i schludnie. A Odmieniec ani trochę nie odstaje on od reszty książek z tego wydawnictwa. Jeśli chodzi o okładkę i szatę graficzną książki to na pierwszy rzut oka widać, że wydawnictwo Egmont jak zwykle stanęło na wysokości zadania. Sprawiło, że Odmieńca nie tylko czyta się przyjemnie, ale także cieszy on oko na półce. Jednym słowem - prezentuje się wprost fenomenalnie. Nie jest to powieść zbyt gruba, bo liczy sobie niecałe 300 stron, ale dzięki bardzo dobremu stylowi autorki, czyta się ją szybko i przyjemnie. Czcionka jest dość spora i czytelna, co tylko podnosi komfort czytania. Polecam wszystkim, którym znudziły się już oklepane młodzieżówki, a także tym, którzy szukają czegoś, co pozwoli im się w końcu przekonać do książek historycznych :)

Moja ocena: 6/10



Pozdrawiam Was serdecznie :*
Ola

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam Gregory :)
    Niebawem biorę się za "Czarownicę"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się ta książka podobała, jedna z lepszych z tego wydawnictwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam prolog i rzuciłam. Może kiedyś zacznę jeszcze raz, bo okładka wspaniała.
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka na mojej półce również prezentuje się fenomenalnie. Jeszcze jej nie czytałam, ale ciszę się, że w książce nie ma długich opisów. Nic tylko czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie książki, więc chętnie przeczytam ;D
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba to będzie coś dla mnie ;) Młodzieżówki już mnie nie zaskakują, czasem wręcz męczą, a to może być coś odmiennego jak sam Odmieniec ;)
    PS. Okładka faktycznie jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem przekonana do takich książek, ale chętnie wyrobie sobie o nich opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię książki historyczne i lubię oklepane młodzieżówki. Czyli dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się post? Chcesz na coś zwrócić uwagę? Napisz o tym w komentarzu! Wiedz, że wszystkie sprawiają mi ogromną radość i w miarę możliwości na każdy staram się odpowiedzieć :) Do dzieła!