Październik dobiegł końca, zaczął się listopad, a ja siedzę i rozmyślam jak sprawić, abyście dalej w tak licznym gronie odwiedzali tego bloga :) Strasznie się cieszę, że moje marne wypociny jeszcze się Wam nie znudziły i czytanie ich sprawia Wam jaką taką przyjemność. A więc zapraszam na kolejne podsumowanie!
Odkąd byłam małą dziewczynką, nienawidziłam jesieni. Nawet kiedy pogoda była tak piękna jak w tym roku, a chodniki były usłane różnokolorowymi liśćmi kojarzyła mi się z deszczem, zimnym wiatrem i smutkiem. Jednak w tym roku coś się zmieniło. Z przyjemnością przyglądałam się zmianom, które zachodzą w przyrodzie i więcej czasu spędzałam na świeżym powietrzu. Może dlatego ilość książek, które przeczytałam znacznie wzrosła w porównaniu z ubiegłym miesiącem, mimo, że w październiku miałam o wiele mniej czasu. Tak, ten miesiąc z ręką na sercu mogę zaliczyć do udanych.
Przeczytane książki:
1. Pragnienie - Carrie Jones [recenzja]
2. Atramentowe serce - Cornelia Funke [recenzja]
3. Niewolnica - A.M. Chaudiere [recenzja]
4. Księżyc szamana - Alma Alexander [recenzja]
5. Morze potworów - Rick Riordan [recenzja]
6. Pamięć krwi - Izabela Degórska [recenzja]
7. Antygona - Sofokles (w sumie lektura, ale też się liczy)
8. Harry Potter i Komnata Tajemnic - J.K. Rowling
9. Harry Potter i więzień Azkabanu - J.K. Rowling
Najlepsza książka: bezapelacyjnie "Niewolnica"
Najgorsza książka: Pragnienie
Ilość przeczytanych stron: 3193
Stron dziennie: 103
Łączna liczba wyświetleń: 2381
Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu: 642
Ilość obserwatorów: 12
Łączna liczba komentarzy: 106
Liczba napisanych postów (obie autorki): 11
Niestety nie udało mi się być na tegorocznych Targach Książki w Krakowie. Jak pisałam w którymś z postów, choroba pokrzyżowała mi plany dzień przed wyjazdem. To się nazywa mieć pecha -,-" Jednak na pocieszenie kupiłam sobie aż trzy książki, więc spodziewajcie się niedługo prawdziwej lawiny recenzji. Mimo, że listopad nie należy do moich ulubionych miesięcy, zaplanowałam sobie na niego naprawdę świetne książki :) Nie chcę zdradzać za wiele, ale wśród nich można znaleźć m.in. "Dotyk Julii" oraz "Annę we krwi".
Jakoś ostatnio czuję prawdziwy przypływ pozytywnej energii. Wszystko zaczęło się w końcu układać i mam przeczucie, że ten miesiąc będzie naprawdę wspaniały :) A nawet jeśli okaże się wielką klapą to pozostaje jeszcze z utęsknieniem wyczekiwać świąt, które zbliżają się wielkimi krokami ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;***
Ola
Świetne wyniki! :) Gratuluję i życzę Ci dobrego i pełnego radości listopada :*
OdpowiedzUsuńGratki, zazdroszczę wyników. A tak swoją drogą posunęłaś mi kolejny już pomysł na posta ;) chyba muszę i ja w tym miesiącu trochę bardziej się postarać i bez lenistwa :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluję takich wyników :) Ja za jesienią kiedyś nie przepadałam i... nadal nie przepadam ;) Niestety te ciągłe chmury i "niewadomojaka" pogoda nie nastraja mnie optymistycznie...
OdpowiedzUsuńO! Jakie świetne wyniki! U mnie ten miesiąc wyszedł trochę gorzej.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników są naprawdę bardzo dobre, tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuń