niedziela, 27 października 2013
Ewa Bagłaj -Broszka
Tytuł: Broszka
Tytuł oryginału: -
Autorka: Ewa Bałgaj
Ilość stron: 280
Wydawnictwo: Świat książki
A coś w głowie powtarzało mi ''wyjdziesz od dentysty to sama po książkę pójdziesz'' ." No ale skoro już tak nalega..."- to właśnie tego cieniutkiego głosiku posłuchałam. Zaryzykowałam ten jeden jedyny raz... no i tak jakoś wyszło, że mama za mnie do biblioteki poszła. Aż było mi wstyd, że z taką niechęcią podeszłam do tej książki. Nie jest ona jakaś zachwycająca ale i tak wypadła lepiej niż myślałam .
Akcja dzieje się na wschodzie Polski , a dokładniej w Kostomłotach (102 km ode mnie ;D) Broszka to imię, a tak właściwie przezwisko głównej bohaterki, bo jej prawdziwe imię to B r o n i s ł a w a . Uczy się w Warszawie jednak wakacje spędza u dziadków. Tam właśnie w stajni Wujka poznaje Filipa - swojego chłopaka. Pewnej nocy ginie bardzo ważna dla właściciela klacz , mająca wziąć udział w czempionacie. Broszka na własna rękę rozpoczyna poszukiwania. Jednak Filip zaczyna zachowywać się jakby coś ukrywał, co odciąga ją tej sprawy. Dziewczynę czeka wiele niespodzianek.
Jakieś romanse, uczucia i sporo innego szajsu. Po prostu książka nie trafiła w mój gust . Chociaż sposób w jaki autorka opisała losy Broszki jest lekki i ciekawy, treść po prostu mnie nie przekonała. Dopiero pod koniec ukazał się temat, który chociaż w minimalnym stopniu przykuł moją uwagę (nielegalne interesy,
przemyt i prawdziwe oblicze Świrusa). Autorka niezbyt ładnie wykreowała postacie, ale nie wszystkie! Ania, która maluje płoty u Wujka by spełnić swoje marzenia o rasowym koniu, jej zawziętość, zdecydowanie - właśnie do niej poczułam największą sympatie. Z tego co słyszałam istnieje kontynuacja przygód Broszki w książce pt." Dublerka ", a także w wydanej w tym roku "Prymusce", miejmy nadzieje, że nie będą gorsze od poprzedniczki. Jednak ja nie zamierzam po nie sięgnąć.
Coś podkusiło mnie by poczytać trochę o pani Bagłaj , jej publikacje pojawiały się m.in. w "Słowie Podlasia", "Koniu Polskim", czy " Dzienniku Wschodnim". Po sposobie w jaki pisze można się spodziewać naprawdę ciekawych artykułów, ale nie wiem , nie czytałam , lecz jeśli nadarzy się okazja nie przegapię. Choć osobiście uważam tę książkę za kolejny badziew dla nastolatek z pewnością odnalazł sporo zwolenników i będzie znajdować ich dalej. Nie zniechęcajcie się więc moją negatywną opinią i czytajcie jeśli lubujecie się w tego typu lekturze.
Powoli , powoli się rozpisuje , jednak nadal Ola pisze dwa razy więcej :D ale przecież nie będziemy konkurować kto więcej napisze xD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj nie dla mnie ta lektura, ale okładka przyciąga uwagę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tej książce, ale raczej nie są to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę jak i dwie pozostałe. Jak na mój gust ta pierwsza część to jest najsłabsza z całej serii. Dalej akcja się dopiero rozkręca. W Dublerce Broszka walczy o to by się dostać do serialu jako aktorka. Ma dublować w scenach na koniu znaną gwiazdę. No i oczywiście wątek kryminalny się pojawia też, tylko jest związany z reżyserem.
OdpowiedzUsuńAle dopiero ta trzecia część Prymuska tak naprawdę zdołała mnie wkręcić. Jest najbardziej skomplikowana ale i mega pozytywna xD