piątek, 26 lipca 2013

"Mały" stosik mola książkowego ;)

Witajcie kochani!!!

Ostatnio zauważyłam, że na blogach o książkach popularne stało się zamieszczanie zdjęć powieści, które recenzenci ostatnio czytali lub czytają w chwili obecnej. Ja też postanowiłam tzw. "stosik" na tym blogu umieścić. Poniżej znajduje się zbiór pozycji, które zamierzam w najbliższym czasie przeczytać. Mam nadzieję, że wyrobię się do końca wakacji :)


Od góry:

1. "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia" - J.R.R Tolkien
2. "Percy Jackson i bogowie olimpijscy: Złodziej Pioruna" - Rick Riordan
3. "Nostalgia Anioła" - Alice Sebold
4. "Cień wiatru" - Carlos Ruiz Zafon
5. "GONE. Zniknęli. Faza piąta: Ciemność" - Michael Grant

Jeśli uzbiera mi się znowu trochę książek, to postaram się wstawić taki stosik jeszcze kilka razy. Mam nadzieję, że wam się spodobało. Zawsze to jakaś odmiana, nie?

poniedziałek, 22 lipca 2013

Trylogia "Kruczy Dwór" - Geoffrey Huntington


Witajcie!

Chyba każdy stały bywalec biblioteki miał w życiu sytuację podobną do mojej.
Weszłam do biblioteki. Nie miałam zbyt wiele czasu. W sumie przyszłam tylko, aby oddać wypożyczone zbiory. Nie lubię jednak wychodzić z pustymi rękami, więc po zakończeniu wszystkich formalności podeszłam na chwilę do działu dla młodzieży. Miałam tylko kilka minut na wybranie czegoś. Błądziłam chwilę wzrokiem po grzbietach książek, jednak nic nie przykuło mojej uwagi. W końcu zdenerwowana chwyciłam pierwszą lepszą powieść. Spojrzałam na okładkę. Nie była zbyt zachęcająca. Pomyślałam wtedy "Raz kozie śmierć" i ją wypożyczyłam. Tak właśnie zaczęła się moja historia z tym cyklem.




Czternastoletni Devon March po śmierci ojca przeprowadza się do Kruczego Dworu - tajemniczej posiadłości na klifie. Tam odkrywa, że posiada nadprzyrodzone zdolności i że demony pojawiające się w domu chcą go zabić. Ale z jakiego powodu? Okazuje się, że chłopak należy do starożytnego bractwa Skrzydła Nocy, które od ponad 3000 lat praktykuje magię, aby walczyć z siłami ciemności. Podczas swojego pobytu w nawiedzonym domu Devon odkrywa tajemnice swojego pochodzenia i musi stawić czoło złu, które czai się w posiadłości.

Wszystkie części mają dość wartką akcję i ciekawą fabułę. Pojawiają się elementy horroru i podróże w czasie, które bardzo mi się spodobały. Mimo, że czasami miało się wrażenie, że wątków jest za dużo i autor nie poradzi sobie wszystkiego poukładać, to jednak świetnie udało mu się wybrnąć z problematycznych sytuacji.

W cyklu można zaobserwować wątek na kształt kryminalnego. Pojawia się wiele postaci i miejsc, na pozór ze sobą nie związanych, aby pod koniec wszystkie elementy układanki połączyły się ze sobą w logiczną całość. Jest to niewątpliwie plus tych książek.

Trylogia ta bardzo mi się podobała. Wciągnęłam się już od pierwszych stron i po skończeniu części pierwszej, od razu wypożyczyłam następne. Mimo, że prawie wszystkie zagadki zostały w pewnym stopniu rozwiązane, to po przeczytaniu całości pozostaje pewien niedosyt. Zakończenie owiane jest tajemnicą, ponieważ kończy się niezrozumiałym dialogiem, z którego wynika, że można spodziewać się kolejnych części. Jednak czwartego tomu nie ma i prawdopodobnie nie będzie.

Podsumowując: "Kruczy Dwór" to seria naprawdę warta przeczytania. Fabuła jest trochę przewidywalna, ale to i tak nie psuje radości płynącej z odkrywania kolejnych elementów układanki. Bardzo podobał mi się wątek historyczny, który wyjaśniał wiele tajemnic związanych z pochodzeniem Devona i pojawieniem się wszystkich "czarnych charakterów". Nie są to może zbyt ambitne książki, ale myślę, że raz można zrobić wyjątek i się na tą serię skusić ;)

środa, 17 lipca 2013

Szeptem - Becca Fitzpatrick




Tytuł: Szeptem
Tytuł oryginału: Hush, hush
Autor: Becca Fitzpatrick
Ilość stron: 328
Wydawnictwo: Otwarte








"Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. nic więc dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że...
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą upadli z Nieśmiertelnymi. O twoje życie.
Ale cicho sza... Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem."

Nie wiem, co skłoniło mnie do przeczytania tej książki. Tajemniczy opis, który macie powyżej, czy przepiękna okładka, która od pierwszego wejrzenia "namawia" czytelnika, aby zagłębił się w tę historię. Mam wrażenie, że moja książkowa intuicja szwankuje. Już drugi raz mnie zawiodła :) Po "Szeptem" spodziewałam się kolejnej marnej kopii "Zmierzchu". Całe szczęście nie było, aż tak źle. Mimo tylu podobnych wątków (spotkanie głównych bohaterów na lekcji biologii, odkrycie, że Patch nie jest człowiekiem przy pomocy internetu oraz tajemniczość chłopaka) powieść ta całkowicie różni się od książek Meyer. I może fanki jej "twórczości" mnie teraz znienawidzą, ale uważam, że "Szeptem" jest o niebo lepsze od wampirzej sagi.

Nora od razu mi się spodobała. Nie była w szkole za bardzo popularna, dobrze się uczyła i nie zakochała się w Patchu od pierwszego wejrzenia. To wielki plus, bo nie cierpię, kiedy główna bohaterka na sam widok przystojnego faceta robi do niego słodkie oczy i próbuje z nim flirtować. Tutaj pomimo, że Patch próbował uwieść Norę, ona nie dawała się omamić. Na początku nie lubiła swojego adoratora. Podejrzewała, że ma on jakieś mroczne sekrety i za wszelką cenę chciała go zdemaskować. Ich uczucie rosło powoli. Kolejną zaletą tej książki jest to, że główny bohater nie jest wampirem. Patch jest upadłym aniołem, który wyrzekł się Boga, aby żyć na Ziemi u boku śmiertelniczki, którą o dziwo nie była Nora :) Uważam, że to wiele ciekawsze od świecących w słońcu istot wampiro-podobnych. Bardzo podobały mi się momenty kiedy chłopak próbował zbliżyć się do głównej bohaterki (ale i tak najlepsza scena to ta w motelu :D) To właśnie ta niedostępność Nory sprawiała, że książkę czytało się przyjemnie.

Powieść czyta się bardzo szybko. Uporanie się z nią zajęło mi zaledwie pół dnia i kawałek nocy, co jest dobrym wynikiem, bo już dawno żadna książka nie wciągnęła mnie na tyle, aby przeczytać całą w jeden dzień. Autorka ma bardzo przyjemny styl, a fabuła nie jest przewidywalna. Jak na "wielki debiut" pani Fitzpatrick to spisała się na medal :)

Jeśli szukacie niezobowiązującej lektury, na chłodne wieczory z kubkiem herbaty w ręku i ciepłym kocem na ramionach to ta książka jest dla was.

czwartek, 11 lipca 2013

"W pierścieniu ognia" i "Kosogłos", czyli kontynuacja bestsellerowych "Igrzysk Śmierci"

Nie wiem dlaczego, ale zawsze kiedy czytam jakąś nową książkę to nie mam zielonego pojęcia, że istnieją jej kontynuacje. Tym sposobem wplątuję się w kolejne sagi i cykle, które muszę przeczytać, bo nigdy nie zostawiam niezakończonych spraw. Tak było i w tym przypadku :) "W pierścieniu ognia" i "Kosogłos" to kolejne części trylogii "Igrzyska Śmierci" napisane przez Suzanne Collins. Zazwyczaj jest tak, że kolejne części cyklu nie są już tak dobre jak część pierwsza. Tym razem jest odwrotnie. Autorka wraz z kolejnymi rozdziałami podnosi poziom, aż do zakończenia "Kosogłosa", który okazał się najlepszy.

Nie chcę zdradzać za wielu szczegółów, ale spróbuję w wielkim skrócie przedstawić zdarzenia mające miejsce w obu książkach :)

Katniss Everdeen przeżyła Głodowe Igrzyska i zamieszkała wraz z matką i siostrą w Wiosce Zwycięzców wybudowanej w jej rodzinnym 12 dystrykcie. Nie wie w jak wielkie wpakowała się kłopoty wyciągając na arenie garść trujących jagód. Teraz rząd Kapitolu chce za wszelką cenę opanować bunty, które nasilają się w dystryktach z każdym dniem. Wraz z Peetą bierze udział w Tournee Zwycięzców i dowiaduje się,                                                             że w ludziach jest bardzo wiele siły, aby stawić czoło Kapitolowi. Teraz to ona jest                                                                   twarzą rebelii.

We wszystkich częściach zawartych jest tyle zwrotów akcji, że czytelnik w pewnym momencie czuje się zdezorientowany. W większości książek dla młodzieży już od samego początku wiadomo kto jest dobry, a kto zły. W tej serii linia dzieląca oba "obozy" nie jest tak widoczna i bardzo krucha. Chyba nigdy nie przeżyłam tylu emocji na raz czytając książkę.  W zastraszającym tempie przechodziłam od rozbawienia po  wzruszenie i nienawiść.  Podczas trwania serii Katniss nieustannie krążyła między Peetą, a Gale'm nie mogąc się zdecydować. Cieszy mnie to, że dopiero na sam koniec dowiadujemy się kogo tak naprawdę wybierze.

Mimo tylu wzruszających momentów są to chyba najbrutalniejsze książki jakie miałam okazję ostatnio czytać. Wraz z biegiem stron coraz bardziej zżywałam się z bohaterami dlatego tym boleśniejsza była dla mnie ich niespodziewana śmierć. Ale i tak najgorsze w tym wszystkim jest to, że autorka bardzo wyraźnie daje nam do zrozumienia, że nasz obecny świat nie różni się, tak bardzo od tego przedstawionego w książkach. Wszędzie wokół nas są ludzie, którzy pragną wzbogacić się i zdobyć władzę kosztem innych.

Jest jeszcze bardzo wiele pozytywów tej serii, ale teraz świeżo po przeczytaniu, kiedy pierwszy szok jeszcze nie minął, a oczy są mokre od łez nie mogę ich ubrać w słowa. Polecam te książki każdemu czytelnikowi. I nie tylko miłośnikom fantasy i science-fiction, ale naprawdę wszystkim, bo w brew pozorom ta seria ma bardzo mało wspólnego w tymi gatunkami.

środa, 10 lipca 2013

Nominacja do Liebster Blog Award :) Jeeeej :D

Hej wszystkim!!!

Dzisiaj dowiedziałam się, że zostałam nominowana do Liebster Blog Award. To dla mnie wielkie wyróżnienie, zwracając uwagę na to, że mój blog nie jest za bardzo popularny, ale staram się aby recenzje na nim umieszczane były ciekawe i zachęcały czytelników do odkrywania satysfakcji płynącej z czytania :) Dzięki Liebster Blog Award można trochę zareklamować swojego bloga i zdobyć więcej obserwatorów. Zostałam nominowana przez http://faaantasyworld.blogspot.com/ i naprawdę bardzo za to dziękuję ;*** Żeby wziąć w tym udział trzeba odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez osobę, która cię nominowała, potem wybrać 11 blogów które sami chcemy nominować i na koniec zadać im 11 pytań. Banalnie proste ;)

UWAGA!!!

NIE MOŻNA NOMINOWAĆ BLOGA, KTÓRY NOMINOWAŁ CIEBIE!!!

Odpowiedzi na pytania:

1. Co ciebie najbardziej denerwuje?


Najbardziej denerwują mnie błędy językowe i ortograficzne u innych. Sama robię ich trochę, ale moja była nauczycielka od polskiego w całej naszej klasie "zakorzeniła" nawyk poprawiania wszystkich :) Tak samo nie mogę się powstrzymać od poprawienia błędu w tym pytaniu: "Co ciebie najbardziej denerwuje?" wydaje mi się, że poprawną formą jest: Co CIĘ najbardziej denerwuje? (ale oczywiście mogę się mylić :D)


2. Jaki kraj chciałabyś odwiedzić?


Od kilku lat po mojej głowie nieustannie krąży myśl, aby wybrać się na wycieczkę do Anglii, a w szczególności żeby zwiedzić Londyn i muzeum Harrego Pottera znajdujące się w pobliżu.


3. Wolisz bransoletkę czy naszyjnik?


Na ogół noszę bardzo mało biżuterii. Ograniczam się najwyżej do kolczyków, (których mam bardzo dużo i bardzo lubię je kupować) ale gdybym miała wybierać to założyłabym bransoletkę :)


4. W jakie kolory najczęściej się ubierasz?


Jest ich bardzo wiele.  Najczęściej noszę spodnie (ewentualnie spodenki lub spódnicę) i kolorowe bluzki, koszulki i sweterki różnego rodzaju, dlatego mam bardzo wielkie pole do popisu. Lubię łączyć na pozór nie pasujące do siebie rzeczy i moje ubrania też są takie. W różnych wzorach i kolorach ;)


5. Masz jakąś ksywkę?


Przed zakończeniem roku szkolnego moi znajomi powymyślali sobie różne ksywki (bardzo dziwne i często zboczone jeśli chcecie wiedzieć, ale nie powiem jaką ksywkę ma druga adminka na tym blogu, bo pewnie zakazaliby mi go dalej prowadzić :D) W każdym bądź razie mi przypadła ksywka "analfabeta" :)


6. Wolisz morze czy góry?


Wolę góry :)


7. Masz jakieś hobby?


Moim hobby jest czytanie książek i oglądanie filmów (czego trudno się nie domyślić po nazwie bloga :D) lubię też fotografię i słuchanie muzyki.


8. Gdybyś mogła, co byś zmieniła w swoim charakterze?


hmm...sama nie wiem. Jestem perfekcjonistką i zawsze przeszkadza mi niedbalstwo, strasznie czepiam się szczegółów, wszystko zawsze musi być dopięte na ostatni guzik i mam wrażenie, że moich znajomych trochę to denerwuje, więc jeśli mogłabym zmienić jakąś moją cechę to wybrałabym właśnie tę. 


9. Czego najbardziej się boisz?


Mam lęk wysokości, nie taki wielki, ale jednak. Boję się też, że kiedyś zostanę sama w jakiejś przerażającej sytuacji (włamanie, pożar itp.) i nikt nie będzie w stanie mi pomóc.


10. Lubisz chodzić na piesze wycieczki?


Bardzo lubię taki sposób spędzania wolnego czasu. Miłość do pieszych wędrówek odziedziczyłam chyba po mamie, która w młodości była bardzo zawziętą harcerką i nie przegapiłaby żadnej okazji na tego typu wyprawy :)


11. Jakie cechy u drugiego człowieka cenisz najbardziej?


Nie mam bardzo wygórowanych wymagań kiedy poznaję nowych ludzi. Na pewno musimy mieć coś wspólnego, np. hobby, znajomych, podobną sytuację w rodzinie. itp. po prostu dużo tematów do rozmów. Lubię też osoby inteligentne, które są obeznane w świecie. Nie kiwają tylko bezmyślnie głową kiedy ja coś mówię, muszą także brać czynny udział w rozmowie :)


Nominacje:

  1. .http://o-bolu-i-milosci.blogspot.com/
  2. http://wyznania-bibliofilki.blogspot.com/
  3. http://the-originals-always-and-forever.blogspot.com/
  4. http://zanim-zajdzie-slonce.blogspot.com/
  5. http://www.kaarina-blog.blogspot.com/
  6. http://marpleous.blogspot.com/
  7. http://kochamy-ksiazki.blogspot.com/
To chyba tyle, bo nie przeglądam za wiele blogów i nie mam skąd wziąć aż 11, które byłyby warte nominacji  :)

Pytania:
1. Jaki jest twój ulubiony kolor?
2. Co skłoniło cię do pisania bloga?
3. Czy masz zwierzątko?
4. Jak najczęściej spędzasz wolny czas?
5. Wyobraź sobie, że występujesz w telewizji i masz wygłosić jakieś ważne przemówienie, co mówisz?
6. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz? Podaj swojego ulubionego wykonawcę z tej właśnie grupy.
7. Czy ludzie mają na ciebie duży wpływ?
8. Jakie są twoje plany na przyszłość?
9. Kto jest twoim wzorem do naśladowania?
10. Czy twoim zdaniem łatwiej jest wybaczyć, czy zapomnieć?
11. Masz jakąś umiejętność, której wszyscy ci zazdroszczą?

I to już wszystko na dziś :) Na sam koniec chciałabym wszystkich odwiedzających tego bloga zachęcić do komentowania postów. Wasza opinia na jego temat jest dla mnie naprawdę bardzo ważna. Czytając komentarze mogę dowiedzieć się co jest dobrze, a co źle. Co można poprawić lub zmienić. Mam nadzieję, że weźmiecie sobie moją uwagę do serca :)

Pozdrawiam was gorąco ;***

czwartek, 4 lipca 2013

Igrzyska śmierci - Suzanne Collins






Tytuł: Igrzyska śmierci
Tytuł oryginału: The Hunger Games
Autor: Suzanne Collins
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Media Rodzina








Na ruinach dawnej Ameryki Północnej wznosi się Panem, państwo otoczone przez 12 dystryktów. Jego stolicą jest Kapitol. Władze państwa są bardzo surowe i rygorystyczne. Co roku każdy dystrykt ma obowiązek podczas losowania wybrać chłopaka i dziewczynę między 12, a 18 rokiem życia, aby wzięli udział w Głodowych Igrzyskach. Na specjalnie stworzonej arenie toczą walkę na śmierć i życie. Zwyciężyć może tylko jeden z 24 trybutów. Wszystkie zmagania uczestników są transmitowane na żywo przez telewizję. Igrzyska mają na celu przypomnieć mieszkańcom wszystkich dystryktów, że to Kapitol sprawuje władzę i że mogą tylko pomyśleć o jakichkolwiek buntach.

Książkę czyta się bardzo szybko. Jest pełna zaskakujących zwrotów akcji. Nie spodziewałam się, że przetrwanie w lesie może być takie ekscytujące. Głowna bohaterka na swojej drodze spotyka wiele niebezpiecznych przeszkód. We wszystko bardzo subtelnie i niemal niezauważalnie wplątuje się bardzo piękny wątek miłosny, bez którego książka nie byłaby tak wzruszająca. Słyszałam wiele pochlebnych recenzji na jej temat. Ubolewam jednak, że dowiedziałam się o niej dopiero po obejrzeniu filmu. Mimo to i tak przeżywałam wszystko ze zdwojoną siłą jeszcze raz. 

Główną bohaterką, a za razem narratorką powieści jest szesnastoletnia Katniss Everdeen z 12 dystryktu. Jej młodsza siostra zostaje wylosowana i musi wziąć udział w Igrzyskach. Katniss chcąc uchronić ją przed pewną śmiercią zgłasza się na jej miejsce. Teraz to ona będzie toczyła śmiertelny bój z innymi uczestnikami. Od początku ją polubiłam. Jest bardzo wytrwała i odważna. Po śmierci ojca w kopalni musiała zająć się chorą matką i młodszą siostrą. Starała się, aby niczego im nie brakowało. Katniss jest niesamowitą łowczynią. Świetnie strzela z łuku, co bardzo pomogło jej podczas walki i zdobywania pożywienia. Podoba mi się to, że nie jest ona świetna we wszystkim co robi, ani porażająco piękna. Na pierwszy rzut oka jest wredna i opryskliwa, ale pod grubą skorupą ukrywa się druga Katniss, która jest bardzo wrażliwa i łatwo ją zranić.

Jak zwykle zakochałam się w bohaterze drugopalnowym. Tym razem padło na Rue :) Była bardzo żywiołowa. Potrafiła się doskonale ukryć wśród drzew, ale i tak wszędzie było jej pełno. Nie sposób nie pokochać jej od pierwszych zdarzeń, w których się pojawia. Podtrzymywała Katniss na duchu kiedy ta miała chwile zwątpienia. Gdy jej wątek dobiegł końca nie mogłam w to uwierzyć. Nad żadnym z bohaterów tak nie płakałam jak nad tą mała skoczną dziewczynką z 11 dystryktu.

Ta książka jest zupełnie inna od tych, które ostatnio czytałam. Nie ma w niej "Happy End-u" jakiego spodziewalibyśmy się po tak ciężkich dla bohaterów chwilach. Zakończenie Igrzysk to dopiero wstęp do nowych wydarzeń, które mamy poznać w drugim tomie niesamowitej trylogii. Autorka świetnie wszystko zaplanowała, aby wszyscy błagali o więcej. Ta książka posiada wszystkie cechy powieści dla młodzieży. Jest wciągająca, fantastyczna, z mądrym przekazem i zwraca naszą uwagę na problemy innych ludzi, które nie muszą dziać się przyszłości tak jak w tym przypadku tylko TU I TERAZ. Polecam!!!

poniedziałek, 1 lipca 2013

Okularnica - Elżbieta Wojnarowska






Tytuł: Okularnica
Tytuł oryginału: -
Autor: Elżbieta Wojnarowska
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: WAM









"Moja twarz jest brzydka.
 Moje mieszkanie jest brzydkie.
 Moje życie jest brzydkie. (...)
 Okulary na wielkim nosie. To ja. Ohyda.
 Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. Jeżeli wyglądam jak on to Mu nie zazdroszczę. (...)
 Zażalenia do Pana Boga nie wycofuję. Narozrabiał. "

Takie słowa "krzyczą" do nas z tyłu okładki i na pierwszych stronach książki. Przyznaję, że gdy to przeczytałam to chciało mi się śmiać. Myślałam, że to będzie kolejna beznadziejna powieść dla nastolatek. Kolejny cukierkowy romans. Niby nie ocenia się książki po okładce, ale kiedy na nią spojrzałam, to tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu. Nawet nie wiecie jak bardzo się myliłam. Chyba pierwszy raz w życiu moja książkowa intuicja mnie zawiodła. "Okularnica"  naprawdę mnie zaskoczyła i to jak najbardziej pozytywnie :)

Na początek poznajmy tytułową "Okularnicę". Kasia. Z pozoru zwykła nastolatka. Właśnie przeprowadziła się wraz z mamą do dużego miasta. Nowe mieszkanie, nowa szkoła, nowi znajomi. Niby wszystko jest w porządku, ale jednak Kasia stara się być niezauważona i anonimowa. Dziewczyna chce zacząć nowe życie z dala od problemów, które zostawiła za sobą w starym domu. Okazuje się jednak, że nie jest tak łatwo od nich uciec. Zwłaszcza, że Kasia właśnie się zakochała.

Bohaterka książki jest na pewno zakompleksiona. Ma niedojrzałą matkę, dla której jest jedyną podporą. Nie podoba jej się w swoim wyglądzie zupełnie nic. Kasia jest dziewczyną bardzo wrażliwą i gdy na imprezie u znajomych dochodzi do niemiłego incydentu między nią, a obiektem jej westchnień - Burym, postanawia popełnić samobójstwo. Jak się później okazuje-nieskutecznie. Z kompleksów pomaga jej się wyleczyć- Zuza, żywiołowa, wesoła i optymistycznie patrząca na świat koleżanka z klasy. Kasia odkrywa z pomocą Zuzy siebie na nowo, ale nie może wybaczyć przyjaciółce, że spotyka się ona w tajemnicy z Burym. 

Mimo tylu zalet, książka ta jak każda inna posiada wady. Może nie jest to problemem dla innych, ale ja nie wiem dlaczego zawsze za bardzo zżywam się z postaciami. I to nie z tymi głównymi jak Kasia, ale z mniej ważnymi takimi jak Zuza. Ryczałam jak bóbr kiedy umierała i mimo mojej sympatii do Kasi, nie mogłam jej sobie wyobrazić u boku Burego. Kasia czasem mnie irytowała. Nie wiedziałam, że aby zdobyć chłopaka można życzyć najlepszej przyjaciółce nawrotu choroby, a nawet śmierci! Na szczęście bohaterka czuła potem potworne wyrzuty sumienia, co trochę poprawiło jej wizerunek w moich oczach. Adam (Bury) też na początku nie działał na mnie pozytywnie. Był arogancki i robił z siebie nie wiadomo kogo. Gdy zakochał się w Zuzie jego życie wywróciło się do góry nogami. Było mu bardzo ciężko pogodzić się z jej śmiercią. Kasia pomagała mu uporać się z tym. W ten sposób chciała chyba przeprosić Zuzę, za to że próbowała odbić jej chłopaka.

Ta książka to chyba dla mnie największe zaskoczenie literackie ostatnich miesięcy. Jest to poruszająca powieść dla młodzieży opowiadająca o wychodzeniu z cienia, zmaganiu się z problemami. Opisanych jest tu wiele emocji  i przeżyć głównych bohaterów. Dużo mówi się w niej o wzajemnych relacjach, przyjaźni, pierwszej miłości (często nieszczęśliwej). Poruszane są tu tematy trudne, takie jak: kompleksy, wyśmiewanie wyglądu, czy ocenianie kogoś na podstawie grubości portfela rodziców. Gorąco polecam :)